Nigdy nie
posiadałam nic cudowniejszego
Niż świadomość
zniknięcia z tego życia z ninawidzonego
Chciałam uciec z
tego świata, aby jak najdalej
Nie przysparzać
innym kłopotów żeby samej nie oszaleć
Wtedy pojawił się
On powstrzymał moje myśli
Pomógł mi zapomnieć
o tym złym, o tym wszystkim
Zaczęłam czuć się
bezpiecznie gdy tylko stał tuż blisko
Gdy tylko się
martwił, trzymał ręce wiedziałam że mam wszystko
Chciałabym być na
zawsze tylko i wyłącznie obok Niego!
Zniknąć ale z nim
ze świata niewidomego
Co wieczór
zaglądałam do szafki by coś znaleźć
Zawsze było to
Jego zdjęcie aby z tęsknoty nie oszaleć
Potem SMS od
Niego '' co robisz kochanie?''
Zawróciło w
głowie mi jedno od Niego zdanie
I kolejny SMS,
biegłam po telefon, byłam w siódmym niebie
Ale już poczułam
ból jak przeczytałam ''Sory.. nie do Ciebie''
Poczułam się
jak zwierze,świadomość że przeszłość
powróciła
Powróciły złe
myśli, niestety przez miłość co mnie dogoniła
Nie poradzę sobie
z tym. Co zrobię ze swym życiem?
Nigdy nie
radziłam sobie ze skryciem i nikim byciem
Nie wytrzymała,
wzięła garść tabletek leżących w szufladzie
Patrzyła na to
zdjęcie, napisała na Nim ''Cierpię bardziej!''
Zsunęła się na
ziemie, opierając się o stół
Morał historii '' nie ma
słów, gdy serce złamane jest w pół''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz